Rozmowa co na łączach trwa
Spowita niczym mgła
Dziś wszystko na wyciągnięcie dłoni
A ten głos, jak z odległej toni
Nie słychać jak głos drży
Jak w oku blask lśni
Dłoni dotyk wilgocią spowity
Języka ruch na wargach - ukryty
Zapach tak skryty - zmysły budzi
Jak oczy spuszczenie, co kryją pożądanie
Niby coś wiesz, co zaraz się stanie
Ale to tylko czat
w telefonie palcem
dłubanie