niedziela, 28 lutego 2021

Nie



Telefon coraz częściej, dni całe przesypia.
Nie zmącone wibracją, ani cichą muzyką
Nie błyszczy swym okiem, jasnej radości
Nie mruga już dioda czerwienią bliskości.


Nie mówisz wesoło, jak rano się wstało
Nie powiesz po prostu jak dniem się czekało
Nie słyszę tęsknoty w Twym cichym głosie
Nie czuje że jesteś splątana z mym losem.


Nie ma Twych dłoni, mgłą podszytych
Nie tańczą spojrzenia oczy szczęśliwych
Nie szepczesz tajemnic głęboko skrywanych
Tym głosem cichym, namiętnym jak całowanie.



poniedziałek, 15 lutego 2021

Jaś

Poznałem dziewczynę, co lśni niczym kwiat
Ust jej gorących poznałem smak
Co oczarował, co powiódł mnie w świat
A Ona skrywała Jasia głęboko tak.

Do tańca powiodłem, kroków zadałem rytm
Dziewczyną zakręciłem, by objąć ją w pół
W oczy spojrzałem, ust poczułem smak
A z Nią już tańczył ukryty Jasia smak.

Gdzieś na jeziorach przepiękny był zmierzch
Siedzieliśmy wpatrzeni w błękitów grę
Już słowa miały nieść ważną treść
Lecz nagle w Niej - Jaś odezwał się.

Na rozdrożu stanąłem gdzie kierunków pięć
Wierząc że Ona poprowadzi mnie
Wtedy w oddali posłyszałem dźwięk
Jak Jaś z lodem w szklance pławi się.

Dziś twardo mijam. mroczne swe dni
Przez zaciśnięte me usta łykam drogi pył
I tylko wieczorem, gdy nie widzi nikt
Jaś mój przyjaciel w szklance liczy łzy.

wtorek, 9 lutego 2021

Za latem tęsknota



Ten złocisty piasek
Delikatnie ustami 
Zdejmować będę
Idąc w zawody 
Z kroplami wody
Kto pierwszy 
Zagłębienie znajdzie.

Szkliste oczy
z rozkoszy ze
słońcem podążą
Co znajdą, odkryją 
jakie zmysły nasycą 
Aż za wieczoru
Purpurą się skryją.











niedziela, 7 lutego 2021

Dotknij

Dotknij'
Moich dłoni
Twardych naznaczonych
Gdzie linie życia, blizny przecinają
Gdzie subtelność z siła się spotyka
Dotknij szorstkości.

Dotknij
Mojej twarzy
Bruzdami czasu głęboko znaczonej
To słońcem, to mrozem, to łzą smaganej
Usta od śmiechu zmarszczkami pocięte
Oczy co niejedno już widziały piękno.

Dotknij 
Mego ciała
Do ziemi ciężarem lat pochylonego
Nie tak jak niegdyś już sprężystego
Krok już wolniejszy choć pewny jak dawniej
Idąc po bruku na pewne spotkanie.




Na kamieniu 63



Gdzie fale spienione
Zakrywają oczy mew
Aby nie widziały 
Jak w ciałach naszych 
Budzi się zew