niedziela, 30 grudnia 2018

Być sobą

Perfekt kiedyś rzekł
Chcemy być sobą
Chcemy być sobą
Jeszcze......

Magdalena pięknie wyglądała
W swej zwiewnej sukience
Kiedy wzrokiem mnie odkryła
A ja zapatrzony w Nią nie byłem sobą.

Izabela pięknie czarowała
Swymi ustami rubinowymi
Szukając w rozkoszy spełnienia
A ja zapatrzony w Nią nie byłem sobą.

Katarzyna wiodła drogą
Krętą pełną ciszy
Przez manowce świata tego
A ja zapatrzony w Nią nie byłem sobą.

Anny rozdzierający w ciszy krzyk
Zaciskał serce me
By kamieniem trwało
A ja zapatrzony w Nią nie byłem sobą.

Agnieszki cichy głos
Prowadził poprzez mrok
Tam gdzie najciemniejsze strony
A ja zapatrzony w Nią nie byłem sobą.

Oli smutny świat
Prowadził poza czas
Zapłakany w mroku trwał nasz świat
A ja zapatrzony w Nią nie byłem sobą.

Joanny ognisty wzrok
Co głębią swą przeszywa
Odkrywał co ukryte było
A ja zapatrzony w Nią nie byłem sobą.

Małgorzata powoli odkrywała
Co w dali głęboko skryte
Szepcząc zaklęcia w dymie ukryte.
A ja zapatrzony w Nią sobą nie byłem.

Edyty perlisty śmiech
Rozganiał chmury cień
I tak witał nas świt, nowy dzień
A ja zapatrzony w Nią nie byłem sobą.

Lecz nadejdzie taki dzień
Że wyzwolę swe emocje
Że zatańczę w deszczu łez
Pod palącym słońcem
I na tęczy wejdę szlak
Będąc panem swego losu
Ja jestem sobą
Sobą jestem
Wreszcie......

środa, 26 grudnia 2018

W bombce


W bombce gwiazda się odbija
kocie oko i nadzieja. 

W bombce śniegiem przysypane 
dom przy sądzie niezebranym. 

W bombce w czasie zamrożone 
chwile szczęścia zaplecione 

W bombce krąży to, co było, 
co nie było i się stanie. 

W bombce nagle łapki cień 
i się rozpadł płochy sen.

poniedziałek, 24 grudnia 2018

Wigilia 2018

Gwiazdy blask w taką noc
ma sprawczą moc.

Nadziei 
jaką niesie za sobą
Boże Narodzenie
że to co lepsze
jeszcze jest przed nami.
Radości z dnia codziennego
poranków słonecznych
wieczorów przy kominku.
I kochającego kogoś
kto zawsze jest blisko..


niedziela, 23 grudnia 2018

Magia świąt

Gwiazdy blask w taką noc
Marzeń niesie wielką moc
Patrząc w czas, przeszły czas
Czujesz brzemię tamtych dat.

A choinki blasku moc
Myśli złe wygoni w noc
I zapachem, blaskiem wabi Cię
Podejdź bliżej odnajdź mnie.

Z kuchni wkrada się tradycja
Eksplodując światem woni, smaków
Dzieciństwa czas na chwilę powraca
Lśni w blasku łza skrywana.

I w dłonie weźmiesz dłoń
Ustami odnajdziesz smak
Serce proste znajdzie słowa
Całunem Cię okryje "Magia Świąt"

niedziela, 9 grudnia 2018

niedziela, 2 grudnia 2018

Punkt na mapie

Droga kręta 
Droga prosta

I pod górę
A czasem z góry

W pełnym słońcu
W deszczu rzęsistym

I po piachu
Po kamieniach

Zagubiona gdzieś w przestrzeni
Czasu, marzeń

Między polem,
Między górą a rzeką

Między wschodem a zachodem
Między dniem i nocą

Drogę tę znalazłem
Drogę ta przeszedłem

Na sercu Twoim
Punkt znalazłem

Na mapie
Głęboko skrywanej.

niedziela, 25 listopada 2018

Zapomniałem

Zapomniałem oczy Twoje
Choć się do mnie pięknie śmiały
Zapomniałem ich koloru
Tylko blaskiem pozostały.

Jeszcze wczoraj zapatrzeni
Szliśmy sobą zachwyceni
Ja wpatrzony w oczy Twoje
Tylko mórz widziałem tonie.

Tak niedawno, chwilę prawie
Gdy trzymałem dłonie Twoje
To widziałem po horyzont
Zieleń która grała w Tobie.

A wieczorem, w tej zadumie
Gdy nad kuflem pochylony
Patrzę w te przebyte strony
Brązem chwili naznaczony.

Zapomniałem oczy Twoje
Choć się do mnie pięknie śmiały
Zapomniałem ich koloru
Tylko blaskiem pozostały.

niedziela, 18 listopada 2018

Wolne kroki

Nocą na księżyca srebrnej ścieżce
Między tują a tują brzmią bezszelestnie.
Powolne kroki w cieniu skrywane
Anioła co na ziemi ma ważne zadanie.


I śledzą te kroki w mroku ukryte.
Oczy błyszczące księżyca liceum.
I choć nie podejdą, nie zbliża się wcale.
To kroki policzą przez anioła stawiane.


Aniołowi jest znany każdy zakątek.
Aromatem wypełni miski stęsknione.
Lód rozkruszy, wodę ogrzeje.
I pozostawi ciche dobre wrażenie.
Obraz p Ewa Łazowska

środa, 31 października 2018

Worki dwa

Dwa  worki skarbów 
przez życie uzbierałem
Choć skarbami nie były
tylko ja tak uważałem
Książek w tym było 
może ze trzy garście
Pięć kulek skarpetek
jedne wypłowiałe gacie
Kamieni pudełko
długopisów dwanaście
Zeszyt wspomnień spisanych
w zdjęciach chwile złapane
O słońca wschodzie
w świat deszczem złożony
Worki zabrałem
w świata cztery strony
Może mnie spotkasz
na życia czarnym szlaku
Wtedy wypijemy
po lampce koniaku.


czwartek, 11 października 2018

Gorący list

Piszesz gorąc
Że Cię rozbiera
Że czujesz wilgoć
Co dech zapiera.

A tutaj mamy
Zimy naszej skutki
Mróz choć niewielki
Wszystko czyni malutkim.

Słona bryza
Pieści Cię przelotnie
I zostawia kroplę
Strzeżoną zazdrośnie.
A u nas każda kropla
co się na świat wymyka
zamienia się w sopel
i po szybie spływa.

Wieczór u Ciebie
Kładzie długie cienie
Zaczyna się taniec
Oliwki pod parasolem.

A tutaj tańczy
Wredny budzik na szafce
Dźwiękiem swym donośnym
Marzenia wygania radosne.


Światy dwa 
Tak sobie przeciwne
Zaplotą swe dłonie
Zaplotą swe ciała
By podążyć już drogą
Krętą rozkosznie.


poniedziałek, 10 września 2018

Karty

Z kart domy budujemy
za zaprawę mając
Piwo z dymem wymieszane
myśli dość mocno splątane.
Kreślimy w piwie na stole rozlanym
wielkie batalie i sprawy przegrane
A w nim się odbija twarzy rys zmętniały
oczy co widzą, że z życiem przegrały.

Następny poziom
w górę karty wznosimy.
Roztaczamy w opowieściach
dłońmi w dymie miraże kreślimy.
Słowa i gesty w pustkę wpadają
w martwej ciszy nieobecnych pobrzmiewają
Od drzwi nagły podmuch rozwiewa miraże
rozwiał i karty nieudolnie stawiane.

Wieczory do dni, dni do tygodni,
tygodnie do miesięcy są podobne.
W goryczy piwa i smrodzie dymu zatopione
nikt nie słucha i nie zwraca uwagi.
Co mówią zamglone oczy i spękane wargi
głos ochrypły cichą skargę niesie.
Tylko jedna osoba w końcu się pochyli
"zbieraj się za 10 min zamykamy"


sobota, 11 sierpnia 2018

Rudy

Z dystansem spoglądam na minione dni
Przez pazury przepłynął piasek mych dni.
Nadszedł już czas by na progu gdzieś siąść
Mostem wspomnień dwa brzegi spiąć

Futro me blade, w kościach tkwi ból
Ciężko jest wskoczyć ciężko zejść w dół
Powieki zmęczone złożyć już czas
Na wygodnych poduchach gdzie kominka blask. 

Ostatni raz spojrzeć na słońca wschód
Ostatni raz kolan otulić chłód
Ostatnim oddechem pożegnać mijany czas
I ruszyć w drogę gdzie łąki bezkresny szmat ...

poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Ona

Kiedy przyjdzie
Ta co zawsze przychodzi
Bez zapowiedzi

Raz cicho wejdzie
W kącie siędzie
I poczeka

Innym razem
Z hukiem wpadnie
I na oślep ciachnie

Czy jesteś duży
Czy jesteś mały
Czy może wspaniały

Czy czekasz
Czy sie boisz
Czy drwisz

Ona delikatnie sie uśmiechnie
I świstem cichym
Ciszę zacznie....

wtorek, 24 lipca 2018

Rozmowa z K.

Powiedz Kocie
Tam na płocie
Co okala sadu szmat
Gdy spoglądasz
W świat daleki
Czy Cię wabi
Dali dal ...?

Powiedz Kocie
Tam na miedzy
Gdzieś ukryty w kępie traw
Gdy spoglądasz
W łany złote
Czy przygoda
Wabi Cię ...?

Powiedz Kocie
Tam przy wodzie
Co opływa mały świat
Gdy spoglądasz
W zmarszczki wody
Czy Cię wabi
Rzeki cichy gwar ...?

Powiedz Kocie
Mój Ty Kocie
Gdy wygasa dnia już żar
Czy spoglądać
W jasne niebo
Czy marzenia
Wysłać w dal.....?
                                        Miał ......


czwartek, 21 czerwca 2018

Cicha Kreska

Usta ciche i stęsknione
cienką przecinają kreską
To, co było, to już nie jest
Ogród marzeń porósł zielskiem.

Jeszcze wczoraj kwitły kwiaty
Strumyk cicho szeptał falą
Ptaki śpiewny miały koncert
Słonce ogród rozświetlało.

Usta ciche i stęsknione
Już nie szepczą słów zaklętych
Oczy błysków nie rzucają
Dłonie dłoni nie splatają.

Umarł ogród, zwiędły kwiaty
W oczach wyschły łzy ostatnie
Dłonie ścięły drzewa marzeń
Żar do pustki spalił trawę.

Z ust tych cichych i stęsknionych
Czasem w mroku słychać łkanie
Na pustyni tam za miastem
Gdzie jest marzeń zimny kraniec.

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Grusza

Świecy wezmę dziś ogarek
Wyjdę przed niziutki ganek
I pod grusza cicho siądę 
Bez pośpiechu wiem że zdążę

Jak co wieczór tego lata
To co był tak się splata
To ostatnia jest ciepła przystań
Że ten błękit nieba, oczy
Serce koi o dnia zmroku
Świecy wezmę dziś ogarek
Wyjdę przed niziutki ganek
I pod grusza cicho siądę 
Bez pośpiechu wiem że zdążę
Krótki wieczór tej jesieni
Rozpalony płomieniem serca i liści
Oczy kolorem rozświetlone
Ręce do Ciebie wyciągnięte
Świecy wezmę dziś ogarek
Wyjdę przed niziutki ganek
I pod grusza cicho siądę 
Bez pośpiechu wiem że zdążę
Zima ścięła świat cały
Ja w swym sercu wytrwały
Ogarek w swym ręku ściskam
To ostatnia jest ciepła przystań
Świecy wezmę dziś ogarek
Wyjdę przed niziutki ganek
I pod grusza cicho siądę 
Bez pośpiechu wiem że zdążę
Wiosna nowe budzi nadzieje
Wiosną spotkałem Ciebie
Wiosna dałaś mi uśmiech
I wiosną czekam Ciebie
Świecy wezmę dziś ogarek
Wyjdę przed niziutki ganek
I pod grusza cicho siądę 
Bez pośpiechu wiem że zdążę

niedziela, 27 maja 2018

Okno

Patrzę w dal w zasnute okno
Czy ty widzisz smugi te 
Te zacieki, pajęczyny
Czy przeciwnie w dali widzisz
Co prostotą swej natury
Niesie spokój i wspomnienie.
Chwile w kadrze zatrzymane
Jakby zdjęcie nam zrobiono
W oknie tak powoli przepływają
Mam wrażenie, że ręką sięgnąć
By pogładzić włosy Twoje
A tylko kurz na szybie marze się 
Gdy czerwone słonce powoli znika
Na mym oknie tańczą cienie
Taniec w gasnącym dniu ostatni
Tak bliski, tajemniczy, intymny
Przepełniony marzeniami, pragnieniami
A gdy zniknie słońce
Wtedy znikną cienie.... 

sobota, 19 maja 2018

Krótka Historia

Weszłaś drzwiami od ogrodu
Włosy całe mając w kwiatach
I z uśmiechem tak beztroskim
Pełnym życia i kochania

Kuchnia pełna Twej zwiewności
Jest powolna Twoim gestom
Już powoli coś nakładasz
A w zapachu "śpiewa niebo"

Już w salonie Ciebie pełno
Zasłuchanej, zaczytanej
Sączysz wolno Stare Porto
Idąc w wieczór wraz z Leśmianem

Skromne lustro tak olśniłaś
Że za rosą się schowało
Pieszczotliwie opływając
Woda pieści Twoje ciało

 Gdzie księżyca długie cienie
My spleceni, zachwyceni
Smakiem, ciepłem i oddechem
Nieświadomi że czas płynie

Gdzieś przed świtem
Cicho wyszłaś
Zostawiając drzwi otwarte
Ja ich nigdy nie zamykam...

czwartek, 3 maja 2018

Łowca serc

Łowię serca w mętnej wodzie
Co niesione są przez fale
Raz wiatr pcha je do brzegu
To znów fala gna na pełne morze.

Łowię serca w mętnej wodzie
Co choć biją, to nie żyją
Co są szare, zapomniane
Przez nikogo niekochane.

Łowię serca w mętnej wodzie
I otulam swoją pieśnią
W dłonie biorąc iskrę wskrzeszam
I na przestrzeń je wypuszczam.

Patrząc z łezką jak szybuje
Ponad lasem i doliną
Tam gdzie płynie pieśń radośnie
Póki szybują, póty żyją.

poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Brzeg

Między jednym brzegiem a drugim
Twoje ślady pozostały
 Woda nie zmyła ich jeszcze
Dzieci ich nie zdeptały.

Ptaków śpiew, cykad granie
I te w wodzie długie cienie
Świat się zbliżał już do zmierzchu
Tak odległy nieistotny.

W oknach domów pierwsze światła
Zmierzch już cicho pozapalał
I nad tonią zatańczyły -- Nietoperze
Nocnych łowów królowie.

W blasku ognia melancholia
W niebo iskrą się poniesie
Jeszcze chwilę tu zostaniesz
Potem cicho się podniesiesz.

Między jednym brzegiem a drugim
Twoje ślady pozostały
Woda nie zmyła ich jeszcze
Dzieci ich nie zdeptały.


niedziela, 15 kwietnia 2018

Jak co dzień

Świtem witam dzień kolejny
Niezliczonych tych poranków
Kiedy noc wiecznością bywa
Nie dającą ukojenia.

Twarz przemywam szarym mydłem
Zmyć próbując długie cienie
Patrzy z lustra twarz nie moja
Drżeniem powiek naznaczona.

Zimnej kawy smak wczorajszy
Sweter co pamięta lepsze czasy
I zgarbiony trzaskam drzwiami
Idę walczyć z demonami.

A wieczorem już z daleka
do hałasu, ludzi, wrzasku
Się zanurzam w miękki fotel
Zasłuchany w "Pomarańcze"

Usta zwilżam ostrym smakiem
Po policzku łza się toczy
I tak przejdę przez godziny
Długiej, zimnej, czarnej nocy.

niedziela, 8 kwietnia 2018

Karminowe

Karminowym blaskiem ust
Gasisz nieskromną jasność dnia
Obleczona w mroku czerń
Jesteś niczym nocy cień

Prowadzisz mnie bez strachu
Gdzie księżyca srebrna droga
Gdzie się kryją długie cienie
Gdzieś gdzie w mroku śpi marzenie

Nocy pięknem zaskoczony
Czarno-biały świat oglądam
I przy Tobie już bez trwogi
Wchodzę w nocy nocne progi

Dniem znudzony na rozstajach
Nie znam czasu ani miejsca
Gdzieś odnajdę swoją drogę
Wrócę w znane sobie miejsca

I przeżyje dzień kolejny
Tak jak zawsze w szarych cieniach
Coś zbuduje, coś zawalczę
By już jutro nie pamiętać

Karminowym blaskiem ust
Gasisz nieskromną jasność dnia
Obleczona w mroku czerń
Jesteś niczym nocy cień.

sobota, 31 marca 2018

Podróż

Kół miarowy stukot niesie
Myśli zmienia rytm przejazdów
Obraz w szybie tak zamglony
Sięgam — brud po szybie mażąc.

Kartki książki się zmieniają
Zaczytana w swoim czasie
Nie dostrzega piękna pani
Świata co za oknem płynie.

Gaśnie dzień w oknie smugą
Starzy ludzie mają termos
Dla nich to codzienna droga
W życiu taka to konieczność.

Kół miarowy stukot niesie
Myśli szarpie rytm przejazdów
Obraz w szybie tak znajomy
sięgam — brud po szybie mażąc.

W eter młodzian śle wyznania
Oczy mu czerwienią płoną
Pociąg go do lubej wiezie
Dwa wyznania na kilometr.

Cicho sarny wyszły z lasu
Niewidoczne w szarym świecie
Skubiąc trawę za nic mają
Nasze małe wielkie sprawy.

Kół miarowy stukot niesie
Myśli tańczą w rytm przejazdów
Zamazanej stacji obraz
Czas wysiadać, drzwiami trzasnąć.

poniedziałek, 26 marca 2018

Schody

Tak bezwolnie, z automatu
jeden kroczek postawiłem
i powiodły mnie te schody
Gdzieś na szczyty moich marzeń.

Coraz dalej sięgam wzrokiem
coraz lepsze mam widoki
jadę w górę stałym tempem
Stojąc jadę - jadę stojąc.

A na szczycie nagła zmiana
schody na dół popędziły
I zmieniają się widoki
na spotkanie pędzi ziemia.

I zagryza człowiek palce
gdzieś z pamięci modły wzywa.
Ale na dół teraz zmierza
Stojąc jadąc - jadąc stojąc.

I gdy sięgam tak pamięcią
życie wiodę w stałym tempie
to do góry to do dołu
nie sięgając ręką głębiej.

Stojąc jadę - jadę stojąc.

sobota, 17 marca 2018

Soczewica



W progi domu wejdę cicho
dniem zmęczony i szczęśliwy.
Twarz zniszczoną zroszę wodą
myśli wolno swoje skupię
i opowiem jak co wieczór
dnia historię tę powszechną
A Ty w koło się zakręcisz
udasz trochę zasłuchania
wtrącisz czasem jakieś słowo
choć nie przerwiesz gotowania.
Nim zakończy się opowieść
zmysły węchu już podrażnia
parująca, bulgocząca 
Twoja dla mnie wyobraźnia
I zanurzę się bez reszty
w darowaną cząstkę Ciebie
chłonąc smaki i Twe słowa
Choć na chwilę będąc w niebie.

niedziela, 4 marca 2018

Panie ...?



Jak to jest Panie?
Boże Miłosierny,
Że choć wiemy, że staniemy.
Przed obliczem Twoim wierni
Zawsze jesteśmy tym zaskoczeni.

Jak to jest Panie?
Na Wskroś Łaskawy,
Ze decyzje Twoje wielkie
Zmieniają tak często
I niweczą nasze małe sprawy.

Jak to jest Panie?
Przed Którym nic się nie Ukryje,
Że jednym swym gestem
W pył roznosisz
Czyjąś życia ścieżkę.

Jak to jest Panie?
Zawsze Sprawiedliwy
Czy poczekasz na krzyk
Co świt rozdziera
Żurawi krzykliwych?

I czy zgodzisz się Panie?
Patrzący z Tronu Wysokiego
Że łzy maluczkich, padołu ziemskiego
Pozwolą stanąć bliżej
Przy Majestatu Osobie?

niedziela, 25 lutego 2018

Noc - dniem

Głos kieratu z tyłu znika
noc się z dniem baruje
wolno krok za krokiem
swe stopy do domu kieruje.

Zamazane w rozświetlonym
twarze z autobusu patrzą
w oczach sen im podskakuje
nie pozwala głębiej zasnąć.

Mijam ludzkie zimne twarze
zdążające w szary dzień
szare mają swe marzenia
szary w życiu celu cel.

Przy sklepiku na trawniku
zimnym piwem raczą się
pracownicy nocnej zmiany
tak się miesza noc i dzień.

Cichuteńko drzwi zamykam
i w papucie wślizgam się
siadam w kuchni na wprost okna
o herbatę grzejąc się.

Tyle świtów stąd widzianych
tyle razy wstaje dzień
i choć piasek w oczy szczypie
cień uśmiechu igra weń.

sobota, 17 lutego 2018

Dwa światy


Tam za rogiem
na wyciągniecie
dłoni.
Płonie Twój
świat.
Bogactwem kolorów.
Pięknem woni.

Tuż obok
ulotnie się wymyka,
przepływa przez
palce.
Rażąc w oczy
światłem,
które prawie się
dotyka.

Mój świat,
nie tak daleką,
łzą pada
od świata
Twego.
Skryty w cieniu,
niewidoczny,
milczący.
...
Czekający
Cudu.


niedziela, 11 lutego 2018

Tory życia

W tory życia mnie wstawili
Znaków, śladów i wskaźników
Postawili mi bez liku
Tory kręte i zaklęte
Wymagają bym o czasie
Był za każdym razem w trasie
A tych stacji na tej trasie
Mniejszych, większych
Pamiętanych, zapomnianych
Jest bez liku, a na wszystkich
po dróżniku
Który tak steruje ręcznie
Jakby wiedział gdzie ja jadę
i na tory mnie kieruje
których ja bym nie chciał wcale
Na tych torach 
są bocznice, opuszczone semafory
Zardzewiałe, zarośnięte
gdzieś donikąd
mnie wiodące tory.

W tory życia mnie wstawili
Na żelazne zimne szlaki
a ja chciałem tylko czasem
Lecieć wolnym nieba szlakiem
Czasem płynąć mórz doliną
Lub gdzieś cicho stać na boku


sobota, 3 lutego 2018

Śpij


Śpij
W tej nocnej ciszy
Śpij
Ciepło snu w ciele zaklęte
Spokojem promieniuje
Karminową słodyczą
Zmysły we władanie
Podstępnie przejmuje
Śpij
Niespokojne pragnienia
We wnętrzu się budzą
Cisza sprzyja marzeniom
Zegara rytm
Szepcze do ucha
Śpij
Na bok dwunasty
Obracam swe ciało
Pragnąc raz
By było
A drugi raz
By się spało
Śpij
W tej nocnej ciszy
A ja Cię otulę
I cicho
Wyszepczę
......
Śpij

piątek, 26 stycznia 2018

48

Nikt nigdy się nie dowie
ile się kochało
dziewczynek, dziewcząt i kobiet.

I ilu się chłopakom
sprzedać kopa chciało
tam, gdzie się nie kopie.

Ile się łez wylało
w poduszkę, w rękaw
lub po prostu w siano.

Te noce nieprzespane
kiedy być było za dużo
a mieć było za mało.

Ilekroć rzucając orzeł czy reszka
kiedy wyszedł orzeł
mówiłem, że reszka.

Nikt nigdy się nie dowie
ile rzeczy nieważnych
odcisnęło tak ważne piętno na mej osobie.


wtorek, 16 stycznia 2018

Spotkamy się

Bladym świtem chleb upiekę
Znakiem krzyża go oznaczę
Zapakuję skibke w chlebak
I tak z rankiem zacznę trasę.

Spotkamy się jako pozwoli czas
spotkamy się a może nie
i będzie radość w nas
w tamten czas
i blask.

Jeszcze tylko dam się napić
Tym, co w oknie wyglądają.
I okruszków na próg sypnę
Skrzatom co o dom mój dbają.

Spotkamy się jako pozwoli czas
spotkamy się a może nie
i będzie radość w nas
w tamten czas
i blask.

W rosie, słońcu, deszczu, mrozie
Co dzień idę znaną drogą
Nucąc kilka marnych wersów
Co na stację mnie prowadzą.

Spotkamy się jako pozwoli czas
spotkamy się a może nie
i będzie radość w nas
w tamten czas
i blask.

Dzień przemija po swych torach
Wyznaczony rytmem stuków
7.10 ten z Krakowa
O 20.00 ten z Myślenic

Spotkamy się jako pozwoli czas
spotkamy się a może nie
i będzie radość w nas
w tamten czas
i blask.

W dali, mroku zanikają
Zakończenia dnia czerwone
A ja idę znów samotnie
Nucąc kilka znanych wersów.

Spotkamy się jako pozwoli czas
spotkamy się a może nie
i będzie radość w nas
w tamten czas
i blask.

niedziela, 7 stycznia 2018

?

Spotkałem falę
co stopy obmywa
co pieści zalotnie
co czule opływa

Spotkałem powiew
we włosach splątanych
co targa uniesień
żywiołem wspaniałym

Spotkałem ciemność
co pozwala skrycie
pieścić dotykiem
to co jest ukryte

Spotkałem powietrze
co po nocy chłodzie
daje orzeźwienie
i wolę ku Tobie

Spotkałem blask
co wprost oślepia
jasnością przytłacza
myśli poniewiera

Spotkałem Ciebie
falą obmywany
a mimo to zbrukany

Spotkałem Ciebie
wiatrem targany
i pod wiatr idący

Spotkałem Ciebie
nocą bezsenną
i nocy udręką

Spotkałem Ciebie
kazdym oddechem
bardziej spragniony

Spotkałem Ciebie
Stałaś się jasnością
co mnie spaliła.