niedziela, 25 lutego 2018

Noc - dniem

Głos kieratu z tyłu znika
noc się z dniem baruje
wolno krok za krokiem
swe stopy do domu kieruje.

Zamazane w rozświetlonym
twarze z autobusu patrzą
w oczach sen im podskakuje
nie pozwala głębiej zasnąć.

Mijam ludzkie zimne twarze
zdążające w szary dzień
szare mają swe marzenia
szary w życiu celu cel.

Przy sklepiku na trawniku
zimnym piwem raczą się
pracownicy nocnej zmiany
tak się miesza noc i dzień.

Cichuteńko drzwi zamykam
i w papucie wślizgam się
siadam w kuchni na wprost okna
o herbatę grzejąc się.

Tyle świtów stąd widzianych
tyle razy wstaje dzień
i choć piasek w oczy szczypie
cień uśmiechu igra weń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz