Idzie wieczór
mrok się w serce zakrada
spływając przez gardło
ściśnięte bólem
zamknięty w złocistym płynie
Widziałem
przez chwilę
Twoją postać, sylwetkę
Byłaś na wyciągnięcie dłoni
daleko...... poza zasięgiem .....
noc zakrywa całunem .....