Kół miarowy stukot niesie
Myśli zmienia rytm przejazdów
Obraz w szybie tak zamglony
Sięgam — brud po szybie mażąc.
Kartki książki się zmieniają
Zaczytana w swoim czasie
Nie dostrzega piękna pani
Świata co za oknem płynie.
Gaśnie dzień w oknie smugą
Starzy ludzie mają termos
Dla nich to codzienna droga
W życiu taka to konieczność.
Kół miarowy stukot niesie
Myśli szarpie rytm przejazdów
Obraz w szybie tak znajomy
sięgam — brud po szybie mażąc.
W eter młodzian śle wyznania
Oczy mu czerwienią płoną
Pociąg go do lubej wiezie
Dwa wyznania na kilometr.
Cicho sarny wyszły z lasu
Niewidoczne w szarym świecie
Skubiąc trawę za nic mają
Nasze małe wielkie sprawy.
Kół miarowy stukot niesie
Myśli tańczą w rytm przejazdów
Zamazanej stacji obraz
Czas wysiadać, drzwiami trzasnąć.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń