W tym hamaku zawieszony
Tak się bujam na dwie strony
Raz o szczęście się ocieram
To znów w rozpacz zagłębiony.
Gdy obietnic padło wiele
Świat pokotem u stóp leży
Szczęście zda się, że tam czeka
Trzeba tylko w nie uwierzyć.
Kiedy nocą deszcz o szyby
Studzi rwący potok marzeń
Zwątpień horda cię dopada
Licząc krople, snu nie znając.
W życie pójdę zagmatwane
W tym hamaku zawieszony
To poznając smak nadziei
Lub rozpaczy doświadczając.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz