środa, 20 listopada 2024

Hija de la luna

 W jasną noc księżycową

zbudzony ciszą, bezruchem

samotnością

W pamięci mojej droga wyryta

Co nocy stąpanie po przyziemnym chłodzie

Tam mgła się podniesie

zamazany dając obraz

Księżyca promień oświetli kontur

wyłowiony z mroku na dróg rozstaju

Choć drogę przebywam

nie gubię jej w mroku

to jednak co noc 

jest dla mnie tajemnicą 

Siadam pod kapliczką 

w księżycowej skąpanej poświacie

czując pustkę w środku

nad skołataną duszą

i przyzywam bezgłośnie 

ust drgającą wargą

To Imię co miłością

Wrosło się w mą dusze 

...

To wczoraj przecież było



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz