Jeszcze w to wierzę
Że kiedyś uwierzę
Że może tak być ...
Poranek gdy wstanie
to wspólne śniadanie
i dotyk Twych rąk....
I spacer po trawie
i takie gadanie
co ginie wśród traw....
I rzeki spojrzenie
błękitne muśniecie
w oczach Twych blask....
Jeszce Cię dotknąć
swoim spojrzeniem
myślą radosną ...
Muszę uwierzyć
że kiedyś chcę wierzyć
Że nie będzie to snem....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz