Na polanie w mroku ciszy
świecą oczy zadumane
co się stało? co przywiodło
że poszedłeś w lasu głębię
Pod sklepieniem gwiazd srebrzystych
tam gdzie milkną dnia hałasy
spotkasz siebie bez Twej maski
taki cichy, goły, słaby
I zadumasz się nad sobą
wspomnisz wszystkie swoje kroki
i pokręcisz smętnie głową
gdy wchodziłeś na złe drogi.
Znajdzie wtedy Cię zaduma
mocno wejrzy w Twoje oczy
i zamruczy ze świerszczami
dumkę smutną na Twej duszy
Rano w rosie traw dziewiczych
ślady cztery odciśnięte
poprowadzą gdzie dzień nowy
drogi nowe bardzo kręte.
drogi nowe bardzo kręte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz