niedziela, 3 września 2017

Polana

Na polanie w mroku ciszy
świecą oczy zadumane
co się stało? co przywiodło 
że poszedłeś w lasu głębię

Pod sklepieniem gwiazd srebrzystych
tam gdzie milkną dnia hałasy
spotkasz siebie bez Twej maski
taki cichy, goły, słaby

I zadumasz się nad sobą
wspomnisz wszystkie swoje kroki
i pokręcisz smętnie głową
gdy wchodziłeś na złe drogi.

Znajdzie wtedy Cię zaduma
mocno wejrzy w Twoje oczy
i zamruczy ze świerszczami
dumkę smutną na Twej duszy

Rano w rosie traw dziewiczych
ślady cztery odciśnięte
poprowadzą gdzie dzień nowy
drogi nowe bardzo kręte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz