Nagle w nocy cicho wstałaś
Już Cię chciałem dłonią złapać
Już otwierać miałem oczy
Już Cię słowem chcę zaskoczyć
Cicho poszłaś do pokoju
Tam walizka gdzieś ukryta
Codziennością spakowana
Życiem zwykłym wypełniona
Torba pełna Twoich rzeczy
Tych normalnych i niezwykłych
Przepełniona wspomnieniami
Na ramieniu Ci spoczęła
Drzwi na dole lekko trzasły
Dłonią ściskam prześcieradło
Twym zapachem przepełnione
Twego ciała żywą magią
Gdzieś ulotny zapach został
W szafce w kuchni w korytarzu
Idąc łapię w swoje zmysły
Szepcąc przez ściśnięte gardło
Żyję patrzę nic nie widzę
Dziś zasypiam ze świtaniem
Wstaję kiedy słońce wstaje
Nie śpię bo się wspomnień boję
Że gdy zamknę w nocy oczy
To poczuję że znów wstajesz
Że zaskrzypią Twoje kroki
A ja dłonią Cię nie złapię ....
Bardzo poruszające...
OdpowiedzUsuńSensualna percepcja świata...
OdpowiedzUsuńPanie Maćku, prosimy o więcej.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTa prośba to oczywiście żart, nie pisze się przecież " na zawołanie".Ale miło poczytać i przekonać się, ze wśród nas, osób z pewnym bagażem życiowym, są tacy, którzy nie utracili siebie, swojej wrażliwości.I nie ograniczają się tylko do pełnienia ról napisanych przez życie, do spełniania czyichś oczekiwań, tkwienia w bezpiecznych układach i codzienności.
OdpowiedzUsuń