wtorek, 4 kwietnia 2017

Pozwól

Ile nocy .... nieprzespanych
Ile pieśni ....niezagranych
Ile dłoni .... bez dotyku
Ile spojrzeń .... w dal utkwionych
Ile razy .... krok cofnięty
Ile słów .... przez gardło ściśniętych
?
Byłaś, jesteś, pozostaniesz
Ale pozwól teraz wstanę
teraz wezmę torbę życia
trochę woli, trochę picia
trochę drogi, kij żebraczy
i swych marzeń plecak stary.

Rankiem Twoje złoże imię
rosą wzniosę toast szczery
A wieczorem choć zamglona
ukołysze Twoja bliskość
Z każdym krokiem coraz dalej
W drogę bez powrotu zdążam. 



1 komentarz:

  1. nasze zycie.... krötkie...dlugie...za krötkie a moze za dlugie...tak piekne ...tak trudne a kiedy przeminie...???

    OdpowiedzUsuń