niedziela, 16 lipca 2017

Poranek

W cieniu żyjesz, byle jakim
Dni są jedną mgłą przykryte
Nie pamiętasz co się jadło
Nie pamiętasz za co piło.

Praca, dom w kolejce czeka
Książka z kotem czasem wygra
Dziś zakupy jutro pilot
Z lustra patrzy smutna gęba.

Na przystanku czekał uśmiech
Słońcu mały sprawił kłopot
Podążyła myśl szalona
Delikatnie choć głęboko.

Nagle czujesz bukiet woni
Nagle widzisz w kropli tęcze
I truskawka w Twojej dłoni
Mówi "Skosztuj, a dam więcej"

Zapisane dni dokładnie
W każdym czujesz po co żyjesz
Przeleciało przez kalendarz
Z dwieście uśmiechniętych buziek.

Horyzontem kreska ciemna
Znaczy linie przeznaczenia
Wiesz że będzie z tego burza
Jednak dziś to bez znaczenia.


1 komentarz: