piątek, 30 maja 2025
Łepetyna
sobota, 24 maja 2025
Balonik
Na odpuście pod kościołem
Smutny Pan baloników garść miał
kolorowe wszystkie gazem napełnione
i uczuciami co w duszy smutny pan miał.
Dookoła głosów wesoły gwar
nikt nie widział uczuć, tylko kolorów czar
ktoś podchodził, dawał dychę i balonika brał
a tam w głębi za powłoką uczuć nuta cicho łka.
Jedno słowo niczym igłą
I balonik nagle zgasł,
Coś huknęło poszła fala
Zagubiony uczuć czar.
Wieczorami w pustym domu
zamyślony Smutny Pan
balonikom nadawał kształt
myśląc o tym, co mu w duszy gra.
Więc balonik niczym skarb
Nigdy nie wiesz co ma w środku
Nim poleci w wielki świat
By zabłysnąć w huku barw.
środa, 14 maja 2025
Szczyty
Przed świtem wychodzę
Żeby w oczy nie patrzeć swoje
Zabieram zawsze co kocham
To co tylko moje.
W długich cieniach droga prowadzi
Omijam ludzi na bok przechodzę
Droga pod górę prowadzi
Takie to drogi moje.
Plecak pełen bagażu
Do ziemi przygniata ciężarem
Idąc się nie obejrzę
Za życiem, co z życiem zostaje.
Ktoś mnie przeklnie
Ktoś krzyżyk postawi na drogę
Temu głęboko w oczy spojrzę
Tak że w sercu poczuje trwogę.