sobota, 24 maja 2025

Balonik

Na odpuście pod kościołem 

Smutny Pan baloników garść miał

kolorowe wszystkie gazem napełnione

i uczuciami co w duszy smutny pan miał.


Dookoła głosów wesoły gwar

nikt nie widział uczuć, tylko kolorów czar

ktoś podchodził, dawał dychę i balonika brał

 a tam w głębi za powłoką uczuć nuta cicho łka.


Jedno słowo niczym igłą 

I balonik nagle zgasł,

Coś huknęło poszła fala

Zagubiony uczuć czar.


Wieczorami w pustym domu

zamyślony Smutny Pan

balonikom nadawał kształt

myśląc o tym, co mu w duszy gra.


Więc balonik niczym skarb

Nigdy nie wiesz co ma w środku

Nim poleci w wielki świat

By zabłysnąć w huku barw.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz