środa, 14 maja 2025

Szczyty

 Przed świtem wychodzę

Żeby w oczy nie patrzeć swoje

Zabieram zawsze co kocham

To co tylko moje.


W długich cieniach droga prowadzi

Omijam ludzi na bok przechodzę

Droga pod górę prowadzi

Takie to drogi moje.


Plecak pełen bagażu

Do ziemi przygniata ciężarem

Idąc się nie obejrzę

Za życiem, co z życiem zostaje.


Ktoś mnie przeklnie 

Ktoś krzyżyk postawi na drogę 

Temu głęboko w oczy spojrzę

Tak że w sercu poczuje trwogę.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz