Była raz księżniczka mała,
co wyżej srała,
niż dupę miała.
Zwierzątkami opiekować się chciała,
przynajmniej tak deklarowała...
Jednak ciągle zwierzaki narażała,
a uwagi innych,
śmiechem zbywała.
Pewnego razu tak przeholowała,
Że rada królestwa się zebrał.
Księżniczce mówili i tłumaczyli,
wyjaśniali, ale nie grozili.
Na to panienka,
uniosła się honorem i rzekła:
Nie będę pracować z takim dworem!
Wysłała pazia po swoje zabawki,
który zebrał wszystko do do ostatniej...migawki,
Moja pani nie będzie już z Wami!
rzekł, trzaskając drzwiami.
Najsmutniejsze w tym wszystkim były zwierzęta,
które myślały:
Przecież mówiła, że kocha i pamięta,
że wszystko co robi, to dla naszego dobra,
by zapewnić nam szczęście,
zdrowie i przyszłość pogodną.
Zawsze tak mówiła, gdy głaskała nas czule.
Niestety, okazała się po prostu...
Autorka Katarzyna M.
samo zycie, chyba jest wiecej takich ksiezniczek, moze tez jedna taka znasz osobiscie, ....
OdpowiedzUsuńDoskonałe :)))
OdpowiedzUsuńTylko zwierzaczków szkoda,ale spoko nadrobi im się :)
OdpowiedzUsuń