sobota, 9 kwietnia 2016

Z Aniołem rozmowa






Na przystanku mnie wczoraj widziałaś 
Ja stałem myślami nieobecny 
Czekałem na tramwaj do domu 
A wsiadłem nie patrząc w ten pierwszy 



Nie oddzwoniłeś, mówisz, dlaczego? 
Wiadomości zapchały ci skrzynkę 
Telefon cały czas trzymam pod ręką 
I czekam na dźwięku tę pierwszą linijkę 



Spotkania dziś była okazja 
I mówisz, że ciągle mówiłaś 
Pamiętam gotowy stałem przy oknie 
I tak do wieczora minęła ta chwila 



Przyniosłaś tu coś w siatce 
A ktoś rozpalił tam grilla 
Zabrzmiał głos rozmów wesołych 
Zabrzmiała głośniej muzyka 



Gorąca struga obmywa mi gardło 
Wracając łzą słoną zaciska za gardło 
Gdy jedno rozluźnia, a drugie zaciska 
Kuracja noc potrwa i będzie rzęsista 



I niema do rana rozmowa 
Co wszystko zdoła powiedzieć 
Ty skrzydłem otulisz w potrzebie 
Ja w ciszy dojdę do siebie



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz