środa, 9 marca 2016

Antonio






Żyłem, jak chciałem, 
świat nie kochał mnie: 
ja miałem go w dupie, 
on olewał mnie. 

  

Kochałem jak szatan, 
jak skarb kochały mnie. 
Dziś to się nie liczy, 
choć pamiętam je. 

  

Szedłem swą drogą 
w noc, po sam kres. 
Zawiłe me drogi 
jak gwiazdy skrzyły się. 



Ostatnie już zapisuję 
kocimi marzeniami kartki 
i chowam do pudła 
na strychu mego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz